Autor |
Wiadomość |
spawn_PF
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
3 grudnia |
|
Phoenix Forces ma przyjemnosc zaproszenia was na strzelanke 3 go grudnia na stadionie prawdopodobnie bedzie nas troche wiecej niz ostatnio co zatym idzie wiecej ciekawej zabawy
z powazaniem
spawn
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 18:14, 25 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
spawn_PF
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Zapomniana placówka
Tło historyczne:
Rozgorzała wojna pomiędzy Kurdami a Turcją. Partyzanci Kurdyjscy wspierani po cichu przez islamskich fundamentalistów zajęli spore tereny na wschodzie Turcji. W ramach sojuszniczej pomocy do Turcji wysłane zostały wojska pozostałych członków NATO, w tym Wielkiej Brytanii i Polski. Dla ochrony ważnego szlaku komunikacyjnego w niewielkiej miejscowości na wschodzie Turcji umieszczona została bateria artylerii rakietowej. W jej pobliżu znajduje się stacja radiowa, której celem jest nadawanie audycji propagandowych w języku kurdyjskim. Ochronę stacji powierzono oddziałowi brytyjskiemu, a baterii Polakom.
Audycje wysyłane za pomocą tej stacji zaczęły przynosić pozytywne skutki dla Turcji i dowództwo partyzantów postanowiło się jej pozbyć, a przy okazji i zagrażającej wypadom rebeliantów na szlaki komunikacyjne baterii artylerii.
Cele:
Partyzanci mają za zadanie zniszczyć oba obiekty wojsk sojuszniczych.
Armia nie może dopuścić do zniszczenia tych celów.
Założenia
Scenariusz przewiduje podział na dwie grupy: Partyzantów i Armię. Ze względu na charakter ofensywny działań partyzantów ich liczba powinna przekraczać o połowę liczbę wojsk sojuszniczych. Podstawowym założeniem dla Armii jest umundurowanie aby Polacy mieli posiadali umundurowanie polskie (wz. 93 lub inny), a Brytyjczycy DMP. U partyzantów strój jest dowolny (mile widziane arafatki)
Scenariusz odbywa się na Starym stadionie Lecha. Bateria artylerii rakietowej została zlokalizowana w ruinach dużego budynku, a stacja radiowa koło masztu radiowego. Punkty, w które trzeba podłożyć ładunki wybuchowe będą wyraźnie oznaczone. Jednak nie będzie znane ich dokładne położenie.
Zasady:
Każda drużyna składa się z osoby dowodzącej akcją, żołnierzy oraz z medyka. Osoba dowodząca akcją zostanie poinformowana o wszystkich zadaniach i wręczone zostaną jej koperty z rozkazami. Koperty te zostaną otwarte w godzinach podanych na kopertach. Każdy dowódca powinien wyznaczyć zastępcę, żeby w razie wyeliminowania dowódcy reszta wiedziała co ma robić.
W scenariusz zakłada się istnienie rannych oraz medyków. Nie ma jeńców. Osoba trafiona postaje w miejscu trafienia, wyraźnie oznacza się czerwoną chustą (szmatą) oraz zawsze nawołuje swojego medyka. Może robić głośno lub przez radio. W czasie nawoływania nie wolno podawać żadnych informacji o pozycjach wroga. Czeka tak długo, aż przyjdzie medyk. Czas nie dłuższy niż 60 min. Po założeniu opatrunku osobistego (każdy powinien posiadać przynajmniej 3 szt. w postaci bandaża) przez medyka osoba ta wraca do walki. Medyk jest osobą nieśmiertelną (zadanie dla terminatora). Jednak trafiony musi odpocząć w miejscu trafienia przez 5 minut. Do tego medyk posiada tylko broń krótką (sprężyna lub gaziak). Jeżeli osoba trafiona została 4 razy to każde następne trafienie eliminuje go ze scenariusza. Jeżeli osoba ranna czeka na medyka dłużej niż 60 min. również jest wyeliminowana ze scenariusza. Osoba wyeliminowana powinna przejść do strefy bezpiecznej.
Głównymi celami partyzantów jest podłożenie ładunków wybuchowych w wyznaczonych miejscach. Ładunki zostaną rozdane w odpowiednim czasie. Osobą zakładającą ładunki musi być saper. W oddziale partyzantów jest ich dwóch. W razie wyeliminowania saperów, podłożenie ładunków jest niemożliwe.
Za każde podłożenie ładunku naliczane będą punkty. Za każde wykonanie zadania dodatkowego będą naliczane również punkty.
Scenariusz rozpoczyna się od otwarcia rozkazów!!!
Scenariusz przewiduje również zadania dodatkowe, których wykonanie nagradzane będzie punktami i niespodziankami.
Nie ma limitów amunicji. Teren objęty scenariuszem zaznaczony będzie na mapie. Mapy zostaną rozdane przed scenariuszem na odprawie. Wymagane jest przestrzeganie wszystkich informacji znajdujących się mapach – dotyczy głównie terenu objętego scenariuszem. Opuszczenie tego terenu w celu obejścia pozycji wroga (lub innego typu oszustwa) będzie karane wyeliminowaniem ze scenariusza na 2 godziny!!!
Każdy uczestnik powinien posiadać:
- 4 bandaże na opatrunki
- czerwoną chustę lub inną szmatę
- gogle na oczach
- replikę w rękach
- olej w głowie
- i wielką chęć do miłej zabawy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 11:08, 28 Lis 2006 |
|
 |
Oficer
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Kompania - Luboń
|
|
|
|
Autorami tego powyższego scenariusza jest Filip i Ja. Proszę o zadawanie pytań lub wnoszenie uwag.
Scenariusz rozpoczyna się o 10.00 w niedzielę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 11:31, 28 Lis 2006 |
|
 |
Niki
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13.kompania - Przeźmierowo
|
|
|
|
A jak na stadionie pojawi się więcej osób w mundurach WP '93 i DPM niż w innych, to cio wtedy?
I po co aż 4 sztuki bandaży??? Nie wiem czy znajdę w domku aż tyle 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 12:14, 28 Lis 2006 |
|
 |
naytec_nieaktywne
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd...
|
|
|
|
1) Czy będzie wystarczająca liczba osób do obsadzenia roli partyzantów? PF to chyba same DPMy, nasza gromadka to praktycznie same 'pantery' i ze 2 DPMy. Rozumiem, że np. 82nd to będą partyzanci?
Innymi słowy, ilu chętnych poza 13. i PF pojawi się na tym minimilsimie?
2)
 |  | Jeżeli osoba trafiona została 4 razy to każde następne trafienie eliminuje go ze scenariusza. |
No i co wtedy? Po zabawie?
3) Te ramy czasowe też są takie trochę długie... 60 min? Komu się będzie chciało tyle czekać na leniwego medyka?
4) Branie jeńców - może by dopuścić taką możliwość dla partyzantów? Hmm. Nie wiem co by można było później z nimi robić, ale...
5) Nieśmiertelny medyk - eee? Będzie ciekawiej, kiedy da się medyka wyeliminować. Bo tak to sobie będzie latać bez najmniejszych obaw po całym polu...
Sugerowałbym też możliwość zmiany ról w trakcie gry (o ile będą chętni ), co by sobie taki medyk też pobiegał z karabinem (w końcu wszyscy to lubimy, nie?).
Zapowiada się ciekawie. 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 12:18, 28 Lis 2006 |
|
 |
Oficer
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Kompania - Luboń
|
|
|
|
Niki:
Z osób zaproszonych są tylko 2 ekipy które maja DMP i wz.93, mnie martwi że raczej bedzie ich za mało. Ale jakby tak było to wtedy coś się wymyśli na miejscu. Przecież na wszystko jest sposób.
4 bandaże po to że każde trafienie bedzie opatrywane przez medyka. Można dosta 4 razy, a wiec potrzebne bedę 4 opatrunki. Proponuje zakuić zwykły bandaż o szer. 10cm w aptece. 1 szt. kosztuje cos ok. 1zł. (lub nawet mniej)
Naytec
1) Poza 13 kompanią, PF, Gnomami, 82 jest jeszcze parę ekip oraz ludzi niezrzeszonych. Dokładna liczbe będę znał później. Ale raczej wystarczy osób
2)Wtedy po zabawie. Trzeba uważać, żeby się nie dać trafić. 4 razy to i tak dużo. A po za tym jak ktos odpadnie to się zwróci do organizatorów (czyli mnie i Filipa). Coś się wtedy pomyśli
3) 60 min. - po to żeby medyk zdążył
4) Nie ma jeńców - bo to tylko zamieszanie
5) Zmiana roli medyka wchodzi w rachubę, trzeba tylko wyraźnie dać znać, że się medyk zmienił. Ale to ustalimy na odprawie. Co do jego nieśmiertelności - ktoś musi leczyć, bo ranny może umrzeć bez pomocy. Nie będzie mógł chasać po terenie jako zupełnie nieśmiertelny bo po trafieniu ma 5 min przerwy. A to juz przeciwnik moze wykorzystać. A ja liczę na to że ludzie poczują klimat i nie będą naginać zasad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 12:19, 28 Lis 2006 |
|
 |
Dylus
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Kompania - Luboń
|
|
|
|
Mam pewne propozycje:
- Bandaże powinien nosić tylko medyk
- na cholerę saper . Im prostsze zasady tym lepiej.
- skrócić te 60 min, bo jeśli medyk pare razy oberwie i jego 5min się namnoży to delikwent faktycznie może godzine siedzieć
- Jakby Tores robił tylko zdjęcia, to swojego AK powinien pożyczyć mi 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 17:10, 28 Lis 2006 |
|
 |
spawn_PF
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
im mnie zasad tym gorzej z dwoch powodow
1: zrobi sie z tego strzelanka jebanka
2: te 60 min ma zmobilizowac do wspolpracy kiedy medyk zobaczy delikwenta ze jest ranny to sprobuje go odbic
taki scenariusz nie ma skonczyc sie po godzinie tylko po kilku ma poprostu zmobilizowac to konkretnej zabawy i do chociaz malego smaczku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 17:56, 28 Lis 2006 |
|
 |
Oficer
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Kompania - Luboń
|
|
|
|
Co do Twoich propozycji Dylus:
1) Jeżeli przyhdzie tyle osób ile deklaruje to medyk musiałby nośić ok 80 bandaży (20 osób w drużynie x 4 banarze). Ciekawe gdzie on by to schował?. Poza tym w każdym wojsku jest tak, że każdy ma własny zestaw opatrunkowy.
2) Bo saper jako jedyny zna się na skomplikwanych bombach domowej roboty: Made in Alkaida:) A poza tym scenariusz jest po to, aby zasady nie były zupełnie proste.
3) Rozważamy jeszcze dodanie jednego medyka, ale to zależy od ilości osób. W sprawach skrajnych będą reagowali organizatorzy (Spawn i Ja)
4) Toresa nie będzie, więc sprawę AK załatw przez PW 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Oficer dnia Czw 19:10, 30 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 17:57, 28 Lis 2006 |
|
 |
naytec_nieaktywne
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd...
|
|
|
|
Ja mam jeszcze tylko jedno zastrzeżenie.
 |  | Ochronę stacji powierzono oddziałowi brytyjskiemu, a baterii Polakom. |
A może na odwrót? =P
(Jest jakieś ograniczenie co do ilości uczestników?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:46, 28 Lis 2006 |
|
 |
Oficer
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Kompania - Luboń
|
|
|
|
Powierzenie ochrony obiektów przyszło z dowództwa dywizji i nie mam na to wpływu Natomiast w czasie walk sytuacja może ulec zmianie.
O ilości graczy trudno powiedzieć. Okaże się w praniu. Bedziemy się starać utrzymać proporcje ilościowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 23:17, 28 Lis 2006 |
|
 |
falkor81
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 K - Niekończąca się opowieść
|
|
|
|
Mam pytania:
Co się stanie jeśli przeciwnicy jednak zdołają zneutralizować obronę i zniszczą oba obiekty wojsk sojuszniczych (w relatywnie krótkim czasie) ? Czy jest jakiś plan awaryjny ?
Czy nie uważasz, że 5minut dla nieśmiertelnego medyka to nie za krótko ? Czy nie będzie to powodować tego, że podczas konfrontacji będzie go trzeba postrzelić profilaktycznie co pewien czas, aby przypadkiem nie powstał z martwych ?
(Ja optowałbym za brakiem ograniczeń w jego wyposażeniu, wydłużyłbym czas nieaktywności do minimum 10 minut w wypadku "zastrzelenia", a w wypadku "dobicia" np. w formie klepnięcia w ramie wymusiłbym dodatkowo respawn w bazie. Dodałoby to kolejny aspekt ochrony medyka Przy okazji przy tak zmienionych zasadach można pokusić się o nieznaczne zwiększenie ich liczby )
Czy nie lepiej będzie jak już ktoś kupi opatrunek to żeby zachował go sobie gdy naprawdę będzie on potrzebny ? Myślę, że zwykła taśma malarska (żółta) wystarczy w zupełności... nie jest tak duża, aby medyk jej nie mógł nosić przy sobie. Pozbywamy się w ten sposób dwóch problemów: pierwszy - noszenie 4 bandaży i wydobywania ich z różnych schowków na polu walki, drugi - co potem z tym bandażem zrobić... szkoda wywalić, a nie będzie on się nadawać do niczego. Taśma jest tania i wystarczy jej w zupełności. Jeśli chodzi o to, że ilość ran jest ograniczona, to można to rozwiązać w inny sposób... choćby w formie żetonów, które medyk będzie zabierać podczas opatrywania (dodatkowo mogłaby to być forma późniejszego ocenienia kto jak się spisywał i ilu zreanimował ).
Zastanawiam się czy skrócenie czasu bycia rannym nie wzmogłoby dreszczyku... ale oznaczałoby to również większą ilość zgonów na polu walki. Rozwiązaniem tego problemu mogą być "posiłki" dosyłane co pewien czas (w ramach których martwi wracaliby na teren walk) 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 2:27, 29 Lis 2006 |
|
 |
Oficer
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Kompania - Luboń
|
|
|
|
 |  | Co się stanie jeśli przeciwnicy jednak zdołają zneutralizować obronę i zniszczą oba obiekty wojsk sojuszniczych (w relatywnie krótkim czasie) ? Czy jest jakiś plan awaryjny ? |
Scenariusz jest tak zaplanowany, aby się za szybko nie skonczył, każda ekipa będzie miała jeszcze troszkę pracy zanim będzie mogła zrobić swoje. Nie ma technicznej możliwosci, aby scenariusz skończył się 10 min po jego ropoczęciu (chyba że ktoś nie będzie przestrzegał założeń scenariusza).
 |  | Czy nie uważasz, że 5minut dla nieśmiertelnego medyka to nie za krótko ? Czy nie będzie to powodować tego, że podczas konfrontacji będzie go trzeba postrzelić profilaktycznie co pewien czas, aby przypadkiem nie powstał z martwych ? |
Na odprawie wszystko i tak powiem jeszcze raz. Ale założenie jest taki, że medyk jako osoba bardzo cenna w grupie nie będzie się szwendał po polu walki jak nieśmiertelny. Ma starać się leczyć zdala, nie dać się trafić. A jeżeli przeciwnik zechce ustrzelić medyka i profilaktycznie będzie robił to co 2-3 min. to jest już to problem oddziału, żeby tego medyka zabrać z tamtąd.
 |  | Czy nie lepiej będzie jak już ktoś kupi opatrunek to żeby zachował go sobie gdy naprawdę będzie on potrzebny ? Myślę, że zwykła taśma malarska (żółta) wystarczy w zupełności... nie jest tak duża, aby medyk jej nie mógł nosić przy sobie. Pozbywamy się w ten sposób dwóch problemów: pierwszy - noszenie 4 bandaży i wydobywania ich z różnych schowków na polu walki, drugi - co potem z tym bandażem zrobić... szkoda wywalić, a nie będzie on się nadawać do niczego. Taśma jest tania i wystarczy jej w zupełności. |
Opatrunek na scenariusz to ma być zwykły bandarz. Nie ma on na celu opatrywać rany prawdziwe. Poza tym nie znamy jeszcze dokładnej liczby medyków (będzie to ustalone na miejscu), więc nie wiemy ile tej taśmy trzeba byłoby kupić. Poza tym ktoś na to iałby wyłożyć kasę (nawet nie wielką), a kto ma to zrobić? A 4zł na każdego to też nie wydatek. A tak każdy ma wkład do scenariusza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 9:34, 29 Lis 2006 |
|
 |
spawn_PF
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
a co do zetonow latwo pogubic puzniej ktos znajdzie i bedzie mial wiecej zyc. rzetonami jest jescze jeden problem jezeli medyk zbierze zeton od razu to beda nie porozumiena w stylu przeciaz ja go ustrzelilem a on leci dalej a bandaż widac szcze gulnie 4 wiadomo ile koles juz razy padl.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 9:50, 29 Lis 2006 |
|
 |
Dylus
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Kompania - Luboń
|
|
|
|
No dobra zmieniam zdanie co do sapera Pytanie czy wszyscy będą wiedzieć kto nim jest?
 |  | 1) Jeżeli przyhdzie tyle osób ile deklaruje to medyk musiałby nośić ok 80 bandaży (20 osób w drużynie x 4 banarze). Ciekawe gdzie on by to schował?. Poza tym w każdym wojsku jest tak, że każdy ma własny zestaw opatrunkowy. |
Mógłby mieć plecaczek . Ale lepiej w takim przypadku zastąpić bandaż jakimś mniejszym substytutem, np. jak wspomniał falkor taśmą - podejrzewam, że zamiast 4 zł na "łebka" wyszłoby 4 zł na cały oddział.
 |  | [...]to jest już to problem oddziału, żeby tego medyka zabrać z tamtąd.
|
Czyli można ewakuować ustrzelonych? Co prawda na początku było powiedziane, że czeka przez 5 min na swoim miejscu, ale popieram ten pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 13:57, 29 Lis 2006 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|